1. |
||||
NIE MA ZBAWIENIA DLA NIEWIERNYCH
Nie ma zbawienia dla niewiernych
Dla wiernych także zresztą nie
Z mało istotnych
Zlepków materii
Entropia zrobi to, co chce
Właściwie zaraz
Właściwie już
A ty się ciągle starasz
O rząd dusz
Wielki naród
Duch Marszałka
Boskich chuj wie co...
Nasze atomy w dawnych gwiazdach
Najlepszy swój przeżyły czas
Pamięć obecnej
Chwili nieważnej
Kiedy się zaplątały w nas
W kosmicznej skali
Pokryje kurz
A ty chcesz w mordy walić
Za rząd dusz
Wielki naród
Duch Marszałka
Boski chuj wie co
Przeszkadzasz tym
Co o spokoju śnią
|
||||
2. |
Asteroidalna Miłość
04:33
|
|||
Asteroidalna miłość
Asteroidalne szczęście
Cisza i ciemność, Ty i ja
Tak bardzo chciałbym, aby wiecznie
Lecz nawet tutaj wszystko ma kres
I coraz jaśniej świeci Słońce
Tak bardzo chciałbym nie widzieć, że
Niestety - Ziemia na horyzoncie!
Ziemia na horyzoncie!
|
||||
3. |
Happy End
02:15
|
|||
Słabi w przewidywaniu końców
Z dezynwolturą w sferze złudzeń
Choć twarze nudne
Wnętrza paskudne
Napiszą o nas w Holyłudzie
Tylko happy end
Już nie zmieścił się
Skończył się pop-corn
Nikt nie zgłasza chęci
By nakręcić drugą część
Szczęśliwych końców naszych wątków
Wciąż spodziewamy się nadejścia
Marzą nam się bisy
Lecz idą napisy
Tłum się zaczyna tłoczyć w przejściach
Tylko happy end
Już nie zmieścił się
Skończył się pop-corn
Nikt nie zgłasza chęci
By nakręcić drugą część
|
||||
4. |
Ciemna Materia
04:32
|
|||
Wyszedł jak zwykle, potem trop się urywa
Ktokolwiek widział, proszony jest o kontakt
Dziś we wspomnieniach pływa w superlatywach
Porzucone obowiązki cicho łkają po kątach
Ciemna materia na percepcji peryferiach
We wszystkich statystykach nieistotny punkt
Dobra zmiana, autobusem na Urana
Odjechał i nie spotkamy go już tu
Wyszedł jak zwykle, potem już go nie widziałam
Pod drzwiami wyje niewyprowadzony pies
Rzeczywistość się zacięła i teraz nie chce działać
Czasami w lustrze mignie nienazwany cień
Ciemna materia na percepcji peryferiach
We wszystkich statystykach nieistotny punkt
Dobra zmiana, autobusem na Urana
Odjechał i nie spotkamy go już tu
|
||||
5. |
Ja tu Trochę Zostanę
04:43
|
|||
Wpada strach
Pogadać tak
O czwartej nad ranem
Wpada strach
Na kocu przysiada
Ja tu trochę pomieszkam
Ja tu trochę zostanę
Kiedy chleb
Ci zamienię w trociny
A herbatę
Ci zamienię w pomyje
A powietrze
Ci popiołem zagęszczę
Ja tu trochę zostanę
Sprawdzę, jak ci się żyje
Ja tu trochę pomieszkam
Sprawdzę jak
Ci się żyje
Spróbuj błagać mnie
Bym odszedł
Jeśli chcesz...
Na kolana!
Na kolana
Na kolana!
Na kolana psie!
|
||||
6. |
Venta Quemada
03:21
|
|||
Wiatr klekocze moje kości
Powiewam tu i tam
Zjadł sęp moje wnętrzo-zewnętrzności
Tak długo wiszę sam
Żar się z nieba strugą leje
W gospodzie cień
Tam stara nienawiść nie rdzewieje
Daj skusić się
Drogi wędrowcze, zbłąkana owco!
Zapraszająco błyśnie szpada
Bienvenidos a la posada
Venta Quemada!
Sznur egalitarne ma poglądy
Wisi mu, czy
Trup kiedyś nazywał się Van Worden
Czy tak jak Ty...
Drogi wędrowcze, zbłąkana owco!
Zapraszająco błyśnie szpada
Bienvenidos a la posada
Venta Quemada!
|
||||
7. |
Dźwięk Minionych Fanfar
02:41
|
|||
Róg Nowotki i Dmowskiego
Pod pomnikiem papieża
Dobrą intencją lśni bruk
Zły zamiar się zamierza
Ledwie słyszalny słaby dźwięk minionych fanfar
Jak dżuma niesie się wśród ruin
Niepotrzebny nikomu flagi strzęp w kościanych palcach
Obwąchują ciekawskie szczury
Dudni echo wiwatów
Trupiej słychać krok warty
Leży garść zwiędłych kwiatów
W bramie pod czterdziestym czwartym
Ledwie słyszalny słaby dźwięk minionych fanfar
Jak dżuma niesie się wśród ruin
Niepotrzebny nikomu flagi strzęp w kościanych palcach
Obwąchują ciekawskie szczury
|
||||
8. |
Władza Władza
01:47
|
|||
Władza władza
Nie jest celem
Ważny kraj
Obywatele
Patrz idiotko, gdzie mi wpinasz ten mikrofon!
Po czołówce pan zaczyna, 3, 2, 1...
Już!
Walka, wiara
Ważki problem
Znam odpowiedź
Nie odpowiem
Ciało przechodzień znalazł w lesie
Sumienie gnije gdzieś w rynsztoku
Opinia się krzywdzącym echem niesie
Pieniądze w kurii w Białymstoku
Władza władza
Nie jest celem
Ważny kraj
Obywatele
Patrz idiotko, gdzie mi wpinasz ten mikrofon!
|
||||
9. |
Święto Wiosny
04:55
|
|||
Bez łez
Bez snów
Bez rąk
Bez nóg
Bez lat
Bez zim
Bez zmian
Bez sił
No nie kłam, że nie chciałbyś
Potańczyć z nami pójść
No nie kłam, że nie chciałbyś
Potańczyć z nami pójść
Patrzą z góry
Spośród chmur
Stroszą kołnierz
Białych piór
Bez ty
Bez ja
Bez my
Bez szans
No nie kłam, że nie chciałbyś
Potańczyć z nami pójść
No nie kłam, że nie chciałbyś
Potańczyć z nami pójść
Patrzą z góry
Spośród chmur
Stroszą kołnierz
Białych piór
|
||||
10. |
Miłość
05:19
|
|||
Grzeję ręce w cieple płonących książek
A w sercu Ojczyzna i Bóg
To co robię jest dobre, a ja robię to dobrze
Aż ręce się rwą, by rwać bruk
Na chodniku powoli dopala się raca
W głowie gaśnie ostatnia wątpliwość
Tu wykuwa się przyszłość, a przyszłość jest nasza
Z kijem w ręku przynosimy
Wam
MIŁOŚĆ
|
Venta Quemada Poland
A band founded by old punx from bands such as Profanacja, Rottweiler, Adwent, Whitman, ON2B, who wanted to play a little less noisy. In 2018 they recorded their debut CD, in 2021 Patrycja joined the band, who brought a completely new dimension to VQ's music. In 2022 they are planning a completely new album with yet different music. ... more
Streaming and Download help
If you like Venta Quemada, you may also like:
Bandcamp Daily your guide to the world of Bandcamp